Siedzi wróbel na gałązce i ćwierka zawzięcie, Bo to przecież jego codzienne zajęcie. Gdy spojrzy do góry - ćwierka, gdy spojrzy na dół - ćwierka, A gdy obejrzy wokoło, to co ma przed sobą, znów ćwierka całym sobą!
Na jedną nutę i na jedną melodię, Czy to w obowiązku, czy tylko tak sobie? Nigdy nie jest tym znudzony, A wręcz przeciwnie - nawet zachwycony! Co ty, mały wróbelku, chcesz przez to powiedzieć człowiekowi?
Że największe zadowolenie daje normalny, zwykły dzień I pragnienie takiej stabilizacji chodzi za nami jak cień! Nie imprezy i balangi do rana, chociaż by podłoga do tego była różami usłana.
Taki tryb życia szybko nas nudzi I pozostawi w nas niedosyt i niechęć do ludzi. Zacznijmy więc z uśmiechem wypełniać nasze codzienne obowiązki. Uśmiechnijmy się do słońca i do wszystkich wkoło, a przekonamy się, że życie nie jest takie złe, i przestańmy marszczyć czoło!
