Pewnego razu dwa małe kotki, bawiły się wełny motkiem. Stawały na dwóch łapkach ,wełenkę pociągały, aż po pewnym czasie z kłębuszka wełny -tylko wspomnienie zostało. Przyszła mama, za głowę się chwyciła, bo z takiego obrotu sprawy zachwycona nie była. Co ja mam z wami zrobić? Jęknęła tylko - a małe psotniki wskoczyły jej na kolana, udawały, że jest im smutno z obrażoną minką!
