Chodzi kotek z kąta w kąt ,pomrukuje sobie. Za oknem słoneczko świeci ,chciałby pohasać sobie . Ale go zamknęli , wychodzić nie dają , nie wiedzą jaka to do niego przykrość , nawet sobie z tego sprawy nie zdają . Wróbelki za oknem dokazują , śmieją się z niego i na nosie mu figę pokazują . Oj , ja wam pokażę , tylko z tond wyjść zdołam , jak chwycę jednego to się wtedy podzieje , bo ten się śmieje , kto się ostatni śmieje !! Mądrość to stara ludowa , ale nie jednego rozumu nauczyć gotowa !!
