Jesień ma swoje uroki

Chodzi jesień po świecie czasem małymi czasem dużymi krokami. Nie obchodzi ją co my o tym myślimy nie liczy się z nami. Małymi krokami chodzi po wodzie aby nóg za bardzo nie zmoczyć, bo wtedy zziębną i nie przydatne będą. Dużymi krokami chodzi po lesie i słucha zadowolona jak echo tych kroków daleko się niesie. Na plecach ma plecak taki ogromniasty a w nim najróżniejsze farby i pasty. Kolorami musi oszczędnie gospodarzyć, bo to że czegoś zabraknie nie może się zdarzyć. Kto w razie potrzeby koloru jej użyczy? Każdy ma to dla siebie i pożyczyć drugiemu nikt sobie nie życzy. A gdy już pracę zakończy uśmiechnięta przysiądzie na pniu omszałym i obejmie wzrokiem świat cały. Policzy na niebie ptaki które zostały i zawoła do nich głośno, aby o niej pamiętały. Ptaki nie bardzo ja kochają, bo żal do niej mają, że wysyła je w nieznane, jakby nie były przez nią kochane. Ale ona im tłumaczy co to zachowanie znaczy. Po co macie marznąć i przymierać głodem, a gdy wrócicie będzie tak samo, a nie będzie wiało chłodem. Wy lubicie ciepełko na słońcu się wygrzewać, uśmiechać się do słoneczka i pięknie śpiewać. A to wszystko przed wami. Więc się nie smućcie, a będzie znowu pachniało kwiatami.

Image