Przyleciały do karmnika , dwa dzikie gołąbki . Zajadają łapczywie , ale strzelają wciaż na boki czarnymi oczkami , czy jakiś głodny kot w pobliżu się nie kryje . Siwe piórka nastroszone , ptaszki nie lubią zimy , nie mają ciepłego kącika , ani gzejnika , ani piecyka . Muszą sobie radzić , jak przetrwać do wiosny , chociaż wtedy trzeba będzie wysiadywać jajka i starać się , aby pisklęta zdrowo rosły . Zwierzęta liczą na ludzi ,., że nie są od parady , pomogą w potrzebie , a one za to będą śpiewać, aż gardziołka zabolą, a wszystko za to , że pomogli zimową porą !
