Dwie wesołe sroczki po trawie skakały I robiły wrażenie jakby z wszystkich się śmiały Było im wesoło słońce świeciło i po prostu dobrze im było Co to za problem parę razy podskoczyć Pokrzyczeć na kota co w pobliżu przechodzi I cieszyć się z życia do woli Bo od tego przecież głowa nie boli Sroczki krzykaczki byście wreszcie spoważniały I innym ptakom z sąsiedztwa do głosu dojść dały Kto jest głośny nie znaczy że mądry Bo po tym kogoś mądrość poznajesz, że myśli mówi niewiele Ale to co zrobi wartości ma w sobie wiele
