Czy mnie dopada długa noc listopadowa? Cisza w ogrodzie, nieobecność ptaków i nikłe promienie słońca? A może monotonia, co zawisa w powietrzu dołując mnie na przekór mojej naturze? Skazując mnie na melancholię bez końca?
Świat się zmienił, ale nie aż tak, żeby popadać w jakąś euforię i pogrążać się w jakimś niebycie. Przecież tak się dzieje co roku i powtarza niezbicie!
Czy promienie słońca, aż tak bardzo wpływają na nasze życie? Przecież to my decydujemy o tym, co ma się wydarzyć tu i teraz. Czyżby to były tylko pozory? I nie miały na to wpływu nasze uczucia, a nawet amory?
Czy wpływ słońca, księżyca i gwiazd na nasze życie to tylko fikcja, a może wybujała wyobraźnia naszych zmysłów, co nie mają wytłumaczenia w logicznym myśleniu, szukamy go we wszechświecie?
Są rzeczy na które nie mamy wytłumaczenia. Lepiej uznać, że nie mają dla nas większego znaczenia. Zgodzić się z tym, że nie mają na nasze życie żadnego wpływu. Nie są w stanie przytłumić w nas żadnego pozytywnego zrywu.
Cieszmy się więc każdym dniem i każdą chwilą. Każdą życia kartą , bo życie jest piękne i żyć warto! Śmiejmy się i radujmy, bo nasza chęć do życia, jest siłą niezdartą!
